Moje ostatnie wpisy

  • Naucz się żyć z samym sobą, bo z ludźmi się nie da.. cz1   :: - Dobrze, że to już koniec lekcji. Jestem tak kurewsko zmęczony. - oznajmił Kacper. - Bez w

    117 miesięcy temu

  •   :: Witam!&nbsp;Po dłuugiej nieobecności postanowiłam wr&oacute;cić.&n<br />bsp;Mam nadzieję, że j

    117 miesięcy temu

  • Obojętnie?   :: W niedziele wielkanocną siedziałam na fb. Nagle pojawiła się magiczna zielona kropeczka, a kika minu

    125 miesięcy temu

  • Czy tak będzie już zawsze?   :: Kolejne wieczory spędzone przy laptopie. Cały czas włączałam facebooka &nbsp;z nadzieją, że on b

    125 miesięcy temu

  • Nic, a może jednak coś?   :: Wr&oacute;ciłam do szkoły. Śmiałam się jak zawsze. Udawałam, że wszystko jest w porządku. Nie ty

    125 miesięcy temu

  • Z deszczu pod rynne!   :: W końcu zaczęły się ferie! Bardzo się z nich cieszyłam, bo wiedziałam, że spędze je z Anią, a nie sa

    125 miesięcy temu


Albumy

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Nic, a może jednak coś?

Nic, a może jednak coś?

Wyślij na komórkę

Włącz muzykę/film

Wróciłam do szkoły. Śmiałam się jak zawsze.
Udawałam, że wszystko jest w porządku.
Nie tylko w szkole, ale i w domu. Czas szybko leciał.
Minął jakiś miesiąc od czasu, gdy widziałam Dawida ostatni raz. Wieczorem jak zwykle włączyłam laptopa i siedziałam na fb. Słuchałam jakiś smętów. Nagle przy jego nazwisku pojawiła się mała zielona kropeczka. Nie wytrzymałam. Napisałam do niego. Może nie powinnam tego robić, ale nie żałowałam i do tej pory nie żałuję. Znowu pisałam z nim kilka godzin. Dowiedziałam się kilku nowych rzeczy. Cieszyłam się z tego. Każdy kontakt z nim był dla mnie chwilą szczęścia, dzięki której czyłam się szczęśliwa przez kilka kolejnych dni. Potem smutek wracał. On nie pisał.
Nawet nie był dostępny, więc i ja nie miałam jak się do niego odezwać. Mogłam napisać smsa, ale nie potrafiłam wysłać wiadomości, chociaż kilka razy już ją miałam napisaną.

Bałam się że jeśli do niego napisze po raz koleny to będę się narzucąć, a on pomyśli, że jestem gówniarą która się do niego przyczepiła. W końcu nie wiedziałam co o mnie myślał.
Minął kolejny miesiąc. W końcu napisał. Cieszyłam się jak małe dziecko cukierkiem. Wtedy swierdziłam, że chyba nie jestem mu tak obojętna jak myślałam. W końcu wiedziałam, że ma swoje zajęcia. Szkoła, praca.. miał trochę na głowie.
Znowu kilka godzin pisaliśmy. Nowe informacje o nim.
Z każdą wiadomością, z każdą chwilą uświadamiałam sobie, że mamy wiele wspólnego. Wspomnienia chwil spędzonych z nim pokazywał mi to samo. Wszystko wskazywało na to, że jesteśmy prawie tacy sami. Dogadywałam się z nim jak z nikim dotąd. Zgadzaliśmy się w każdej sprawie. To było piękne, ale potem znowu nastawała cisza. Mijały kolejne tygodnie. Znowu do niego napisałam. Kolejne godziny spędzone na pisaniu z nim.
Gdy pisałam z nim cały świat jakby przestawał istnieć. Najważnieszy był on. Zawsze, gdy z nim pisałam wydawało mi się, że jestem dla niego ważna. Znowu pytał kiedy do nich wpadne. Pytał o to za każdym razem, gdy ze mną pisał. Z Bartkiem pisałam prawie codziennie, a nigdy o to nie zapytał.  Wydawało mi się że on wolał, gdy z nim pisałam, niż gdy tam byłam.
Może dlatego że jak tam byłam rozmawiałam z każdym, a zwłaszcza z Dawidem. Bartek w końcu przestał pisać, ja też już do niego nie pisałam. Miałam cichą nadzieje ża dał sobie spokój. Potem już z nikim nie pisałam. Cały czas czekałam na Dawida. W szkole gadałam z tymi chłopakami, z którymi gadałam prędzej.
Na całe szczęście nie zamknęłam się na świat. Ale najważniejszymi osobami na tym świecie, oprócz mojej kochanej rodzinki, byli Ania i Dawid. Każdego dnia o nim myślałam. W każdej chwili było obecny w moich myślach..

Link do wpisu:

Komentarze

desire
125 miesięcy temu

super notka ;)

desire: super notka ;)

odpowiedz

Reklama
125 miesięcy temu

Dodaj komentarz

nick/imię:

Zaloguj się, jeśli masz już konto.
Zarejestruj się za darmo, jeśli go nie posiadasz.

treść komentarza:

Komentuj

Poleć to zdjęcie znajomym

Nic, a może jednak coś?   :: Wr&oacute;ciłam do szkoły. Śmiałam się jak zawsze. Udawałam, że wszystko jest w porządku

Podaj swój adres e-mail

Podaj adresy e-mail znajomych

Napisz wiadomość

Przepisz kod z obrazka:

 

Ostatnie komentarze

Otrzymane|Napisane

  • brak

Ostatnio odwiedzili