sraniewbanieikochanie.fotkoblog.pl
Chujowo. Już niestabilnie.
Z deszczu pod rynne!
2014-04-17 13:03:54
W końcu zaczęły się ferie!
Bardzo się z nich cieszyłam, bo wiedziałam, że spędze je z Anią, a nie sama zamulając. Z Anią nigdy się nie nudzę. Zawsze coś wymyślimy. Tak więc spakowałam torbę i wyruszyłam. W końcu byłam u Ani, wyszyłyśmy na dwór. Jak zawsze odwalałyśmy. Późno położyłyśmy się spać.
Od sylwestra prawie codziennie pisałam z Bartkiem, ale ja traktowałam go tylko jak kolegę. Czasem zastanawiałam się nad tym dlaczego to nie Bartek tak mi się podoba. Przecież, gdybym coś do niego czuła to związek był murowany, bo zauważyłam że on coś do mnie ma. Wyrzucałam to sobie często. Uczuć jednak nie potrafiłam zmienić. Nie umiałam się przestawić.
Kolejny dzień znów spędziłyśmy na ciągłych odpałach, dużo się śmiałyśmy. Wieczorem po raz kolejny wyszłyśmy na dwór. Zobaczyłam Dawida. On też mnie zauważył. Zawołał nas. Poszłyśmy. Znowu było jak na sylwestrze. Wszyscy się śmialiśmy i gadaliśmy. Poznałam kilku nowych chłopaków. Prawie cały czas rozmawiałam z Dawidem, a gdy się nie odzywałam, on pytał czemu przestałam gadać. Cały czas się śmialiśmy, w sumie to z niczego. Kiedy trzymałam telefon w ręcę, on zaczął puszczać mi strzałki, a ja się z niego śmiałam. Wtedy obie z Anią stwierdziłyśmy, że te telefoniczne pomyłki, były specjalnie. W końcu nawet nie miał dobrej wymówki, ale nie widziałam czy nasza teoria jest trafna.
Ferie w tym towarzystwie szybko minęły. Teraz Ania jechała do mnie. Dzień przed wyjazdem Dawid w końcu napisał. Długo z nim pisałam. Szkoda, że to był jedyny czas, gdy z nim pisałam, bo do końca ferii już się nie odezwał.
A ja głupia myślałam, że coś zaiskrzyło. Znowu narobiłam sobie nadzieji.
Komentarze
Na razie nie ma jeszcze komentarzy.
Dodaj komentarz
Poleć to zdjęcie znajomym
Podaj swój adres e-mail
Podaj adresy e-mail znajomych
Napisz wiadomość
Przepisz kod z obrazka: