Moje ostatnie wpisy

  • Naucz się żyć z samym sobą, bo z ludźmi się nie da.. cz1   :: - Dobrze, że to już koniec lekcji. Jestem tak kurewsko zmęczony. - oznajmił Kacper. - Bez w

    117 miesięcy temu

  •   :: Witam!&nbsp;Po dłuugiej nieobecności postanowiłam wr&oacute;cić.&n<br />bsp;Mam nadzieję, że j

    117 miesięcy temu

  • Obojętnie?   :: W niedziele wielkanocną siedziałam na fb. Nagle pojawiła się magiczna zielona kropeczka, a kika minu

    125 miesięcy temu

  • Czy tak będzie już zawsze?   :: Kolejne wieczory spędzone przy laptopie. Cały czas włączałam facebooka &nbsp;z nadzieją, że on b

    125 miesięcy temu

  • Nic, a może jednak coś?   :: Wr&oacute;ciłam do szkoły. Śmiałam się jak zawsze. Udawałam, że wszystko jest w porządku. Nie ty

    125 miesięcy temu

  • Z deszczu pod rynne!   :: W końcu zaczęły się ferie! Bardzo się z nich cieszyłam, bo wiedziałam, że spędze je z Anią, a nie sa

    125 miesięcy temu


Albumy

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Z deszczu pod rynne!

Z deszczu pod rynne!

Wyślij na komórkę

W końcu zaczęły się ferie!
Bardzo się z nich cieszyłam, bo wiedziałam, że spędze je z Anią, a nie sama zamulając. Z Anią nigdy się nie nudzę. Zawsze coś wymyślimy. Tak więc spakowałam torbę i wyruszyłam. W końcu byłam u Ani, wyszyłyśmy na dwór. Jak zawsze odwalałyśmy. Późno położyłyśmy się spać.
Od sylwestra prawie codziennie pisałam z Bartkiem, ale ja traktowałam go tylko jak kolegę. Czasem zastanawiałam się nad tym dlaczego to nie Bartek tak mi się podoba. Przecież, gdybym coś do niego czuła to związek był murowany, bo zauważyłam że on coś do mnie ma. Wyrzucałam to sobie często. Uczuć jednak nie potrafiłam zmienić. Nie umiałam się przestawić.

Kolejny dzień znów spędziłyśmy na ciągłych odpałach, dużo się śmiałyśmy. Wieczorem po raz kolejny wyszłyśmy na dwór. Zobaczyłam Dawida. On też mnie zauważył. Zawołał nas. Poszłyśmy. Znowu było jak na sylwestrze. Wszyscy się śmialiśmy i gadaliśmy. Poznałam kilku nowych chłopaków. Prawie cały czas rozmawiałam z Dawidem, a gdy się nie odzywałam, on pytał czemu przestałam gadać. Cały czas się śmialiśmy, w sumie to z niczego. Kiedy trzymałam telefon w ręcę, on zaczął puszczać mi strzałki, a ja się z niego śmiałam. Wtedy obie z Anią stwierdziłyśmy, że te telefoniczne pomyłki, były specjalnie. W końcu nawet nie miał dobrej wymówki, ale nie widziałam czy nasza teoria jest trafna.
Ferie w tym towarzystwie szybko minęły. Teraz Ania jechała do mnie. Dzień przed wyjazdem Dawid w końcu napisał. Długo z nim pisałam. Szkoda, że to był jedyny czas, gdy z nim pisałam, bo do końca ferii już się nie odezwał.
A ja głupia myślałam, że coś zaiskrzyło. Znowu narobiłam sobie nadzieji.

Link do wpisu:

Komentarze

Na razie nie ma jeszcze komentarzy.

Dodaj komentarz

nick/imię:

Zaloguj się, jeśli masz już konto.
Zarejestruj się za darmo, jeśli go nie posiadasz.

treść komentarza:

Komentuj

Poleć to zdjęcie znajomym

Z deszczu pod rynne!   :: W końcu zaczęły się ferie! Bardzo się z nich cieszyłam, bo wiedziałam, że spędze je z Anią

Podaj swój adres e-mail

Podaj adresy e-mail znajomych

Napisz wiadomość

Przepisz kod z obrazka:

 

Ostatnie komentarze

Otrzymane|Napisane

  • brak

Ostatnio odwiedzili