Moje ostatnie wpisy

  • Naucz się żyć z samym sobą, bo z ludźmi się nie da.. cz1   :: - Dobrze, że to już koniec lekcji. Jestem tak kurewsko zmęczony. - oznajmił Kacper. - Bez w

    117 miesięcy temu

  •   :: Witam!&nbsp;Po dłuugiej nieobecności postanowiłam wr&oacute;cić.&n<br />bsp;Mam nadzieję, że j

    117 miesięcy temu

  • Obojętnie?   :: W niedziele wielkanocną siedziałam na fb. Nagle pojawiła się magiczna zielona kropeczka, a kika minu

    125 miesięcy temu

  • Czy tak będzie już zawsze?   :: Kolejne wieczory spędzone przy laptopie. Cały czas włączałam facebooka &nbsp;z nadzieją, że on b

    125 miesięcy temu

  • Nic, a może jednak coś?   :: Wr&oacute;ciłam do szkoły. Śmiałam się jak zawsze. Udawałam, że wszystko jest w porządku. Nie ty

    125 miesięcy temu

  • Z deszczu pod rynne!   :: W końcu zaczęły się ferie! Bardzo się z nich cieszyłam, bo wiedziałam, że spędze je z Anią, a nie sa

    125 miesięcy temu


Albumy

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

I co dalej..?

I co dalej..?

Wyślij na komórkę

Włącz muzykę/film

Kolejnego dnia razem z Anią znowu się z nimi spotkałam.
Na tej samej sali. Gadaliśmy, śmialiśmy się. Było fajnie. Wtedy już wiedziałam, że chłopak na którego na początku wgl. nie zróciłam uwagi teraz mi się podobał. Był zabawny, miał śliczny uśmiech i niebieskie oczy. Niestety bardzo szybko musiałam iść, bo wracałam do domu. On zaproponował mi wtedy, żebym nie jechała i że mnie odprowadzi. Ja się zaśmiałam i odmówiłam, w końcu to nie były 3 km, a około 35. Poza tym prawie wcale nie znałam Dawida. Kiedy szłam sama przez ich miejscowość, bo Ania musiała tam zostać, zrozumiałam, że coś do niego czuję. Zrobiło mi się przykro i najchętniej bym tam wróciła. W oczach stanęły mi łzy, ale musiałam się opanować. Wieczorem, gdy już byłam w domu ciągle o nim myślałam. Bartek, który też był na tej imprezie napisał do mnie na fb.  Wtedy wolałam, żeby napisał do mnie Dawid, ale cieszyłam się, że wgl ktoś z nich napisał.
Kilka dni później i Dawid i Bartek zaczepiali mnie na fb. Bardzo się ucieszyłam, bo myślałam, że Dawid już o mnie zapomniał. Jakoś tydzień po sylwestrze zadzwonił mój telefon. To był Dawid. Byłam zdziwiona, a serce biło jak szalone. Dzwoni - krzyczało wtedy moje serce. Niestety to była tylko pomyłka. Taka sytuacja powtórzyła się jeszcze pare razy. Potem już mnie nia zaczepiał,
nie pisał ( w sumie nie napisał od sylwetra ani razu),
nie dzwonił przez pomyłkę.

Link do wpisu:

Komentarze

Na razie nie ma jeszcze komentarzy.

Dodaj komentarz

nick/imię:

Zaloguj się, jeśli masz już konto.
Zarejestruj się za darmo, jeśli go nie posiadasz.

treść komentarza:

Komentuj

Poleć to zdjęcie znajomym

I co dalej..?   :: Kolejnego dnia razem z Anią znowu się z nimi spotkałam. Na tej samej sali. Gadaliśmy, śmialiśm

Podaj swój adres e-mail

Podaj adresy e-mail znajomych

Napisz wiadomość

Przepisz kod z obrazka:

 

Ostatnie komentarze

Otrzymane|Napisane

  • brak

Ostatnio odwiedzili